We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Kardiowerter

by królduch

supported by
/
  • Streaming + Download

    Includes high-quality download in MP3, FLAC and more. Paying supporters also get unlimited streaming via the free Bandcamp app.

      name your price

     

  • Compact Disc (CD) + Digital Album

    Duch królducha wciąż w formie - pięknej formie digipacku, który umai półkę każdego miłośnika zimnej zieleni! W zestawie płyta, książeczka z tekstami i gwarantowane 5-6 grafik (zależy jak liczyć).

    Includes unlimited streaming of Kardiowerter via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    ships out within 3 days

      10 PLN or more 

     

1.
Schody 02:43
stawiam dziś drugą stopę za pierwszą tak mi mówili, tak robię i co? wychodzi jeszcze większe szaleństwo złe ma zamiary i spycha mnie wciąż złamie mi kości po znajomości strzeli z piszczeli i położy kres mnożą się stopnie, każdy mnie potnie chwile żenady przypomni mi też trochę mi szkoda, że spadam po schodach przygoda, przygoda! mam parę barków, głowę na karku, która chwilowo zatacza się w dół wielki wysiłek, lecz nic nie zrobiłem a po każdym ciosie pękam na pół na moje oko tam w dole głęboko czeka już na mnie, uśmiecha się wstyd wzbiera ze środka znajomo słodka wizja przyszłości: nie wyjdzie mi nic!
2.
Kardiowerter 02:30
mam pod żebrami miłość bez granic mam cię na sercu żyjesz mi w żyle – tylko aż tyle mam cię na sercu jesteś w tętnicy, zostanę z niczym mam cię na sercu razisz mnie prądem, tulisz się do mnie mam cię na sercu, zawsze w sercu mam na zawsze młody, mam elektrody mam cię na sercu mam cię pod skórą, trzymam oburącz mam cię na sercu ciałem się dzielę, bo jesteś w ciele mam cię na sercu oblicze świętej – mój kardiowerter mam cię na sercu, zawsze w sercu mam razisz mnie prądem, tulisz się do mnie mam cię na sercu złamiesz mi serce – mój kardiowerter mam cię na sercu, zawsze w sercu mam
3.
Samanta 02:59
dziś ma formę pożądaną w bladym ciele blady duch każdy ruch jej oglądają chłoną dłonią każdy ruch niezliczonych panów młodych pod obcasem miała już wszyscy wiedzą, o co chodzi chodzą do niej znów i znów zdolna Samanta nie chce amanta pnie się ku górze po szklanej rurze po stworzeń drabinie się wspina dzielna dziewczyna jutro będzie wykształcona puls biznesu weźmie w dłoń dzisiaj nikt jej nie pokona patrzą na nią z czterech stron wojownicy spod przyłbicy chore stwory i krytycy prawi prawnicy z prawem w prawicy obcy chłopcy weselnicy
4.
Czujemy 03:39
rachunek strat i zysków jest jak zawsze bliski zera chociaż widzimy wokół coraz więcej strat na naszych oczach nowy sezon się otwiera gdy cały świat podzielić chcą pomiędzy nas czujemy to jesteśmy z wami czujemy to a wszystko to maszeruje ulicami czujemy to, co wy! i nagle powód, by wychodzić na ulicę pojawia się po cichu – nie wiadomo skąd i choć wolelibyście po swojemu przeżyć życie to życie każe wam ustawić się pod prąd czujemy to, że nie chcecie czujemy, że należy przyjąć czujemy to, że na tym świecie wygrać można tylko siłą nerwowe dni przechodzą w nieprzespane noce a wyraz obrzydzenia nie chce spłynąć z ust bo wiemy, że gdy pierwsza gwiazda zamigocze kto pierwszy ten lepszy pociągnie za spust
5.
są ścieżki w mieście, którymi zawsze chodzę są ścieżki w mieście, którymi chodzę noga przy nodze. Ścieżki, które znam kierowniku, miej litość, kilka groszy, królu złoty możesz rzucić, żeby poratować mnie przecież wiesz, że masz. – no mam jednocześni się nie mieści w jednej pieśni się nie mieści tyle treści się nie mieści w całym mieście się nie mieści w całym mieście się nie mieści wszystko, co mam jest miejsce w mieście – pomiędzy napisami jest miejsce w mieście, gdzie każdy napis czuwa nad nami. W miejscu jestem ja o panie władzo, daj przeczekać, teraz zima taki klimat, tylko chwila, nie chcę więcej okaż serce, bo przecież wiesz, że je masz. – no mam
6.
Górnik 01:40
górnik to ma fajne życie grzebie Ziemi w odbycie górnik trzyma czarne ręce na jej białej sukience górnik mruży czarne oczy premier mu nie podskoczy siedzą ludzie przy biurkach a dziś przecież Barbórka odnawialna energia nie zastąpi nam węgla górnik wie, że najfajniej penetrować kopalnię
7.
Pożar 02:57
domofon płonie, aż topią się klawisze wypływa oko i obserwuje twarz sąsiedzi z góry wciąż proszą cię o ciszę a nie wiesz, czy jeszcze ją masz z wrogiem w ogień dym w ogień dym! sunie pod górę, po schodach już się wdziera płomień na ustach i elektryczny prąd ostatnie chwile są właśnie tu i teraz i nie ma gdzie uciekać stąd ściany pękają i dociskają szyby w krzywym odbiciu zostaje każde z nas na dachu świata w końcu chowa się, kto żywy i nie wie, kiedy runie dach
8.
Kwiaciarka 02:41
kwiaciarka cięła kwiatom łodygi kwiaciarka cięła kwiatom je kwiaciarka cięła kwiatom łodygi łodygi dwie kwiaciarka dała kwiatom imiona nadała kwiatom nowy cel kwiaciarka była nieporuszona mówiła więc… dalio azalio lilio anomalio dalio azalio lilio konwalio dalio azalio lilio anomalio dalio dajemy w dal kwiaciarka miała kolce na nogach między nogami róży kwiat a wszystkim, którzy chcieli spróbować mówiła tak…
9.
Złotnik 02:24
pokaż mi broszkę, uczesz się troszkę złotnicze ręce zobaczą więcej nie miej mi za złe, że cię znalazłem jestem niegroźny całkiem bo ja… wsunę pierścionek w usta czerwone w ciele zagości trochę zdolności kiedy pochwalę twoje korale nie musisz bać się wcale, bo ja… nie mam ja, nie mam ja, nie mam ja-haj cała ochota drzemie w klejnotach płoną bursztyny w brzuchu dziewczyny znaczy tak wiele naszyjnik z pereł twym bohaterem będę bo ja… teraz włóż rączkę w moją obrączkę niech ci się stanie moje kochanie pochwal się ciałkiem, powiem ci bajkę jestem niegroźny całkiem bo ja…
10.
Dno 04:31
na dnie dna dno wchodzą jak do siebie, bez zaproszenia szkoda, że są – na dnie dna dno szkoda, że nie mogło być gorzej nic nam już nie pomoże uważaj, bo na dnie dna dno tysiące słów chodzą i wydają dźwięki do siebie szkoda, że są – na dnie dna dno znowu za długie spotkania każdy za wiele odsłania choć ukryć chcą na dnie dna dno na dnie dna dno widzisz to wyraźnie na każdym kroku ale stawiasz go, żeby jakoś szło szkoda, że wydają odgłosy szkoda, że musimy je znosić nie słuchaj, bo na dnie dna dno
11.
głęboko pięścią w gardło, aż poczuję skóry smak paznokciem pod powiekę wsuń przysięgę obiecaj mi, że chwila, którą żyje każde z nas była i jest i znowu jest i będzie obiecaj mi, że właśnie teraz nasze teraz trwa obiecaj mi, że nigdy nie wstaniemy że nie jesteśmy już powstali dawno ty i ja że to nie echo ani teatr cieni powiedz mi, że się rozbierasz powiedz, że teraz to teraz to teraz nie zaczynamy od zera powiedz, że teraz to teraz to teraz
12.
Późno 05:00
późno do domu wróciłem znów późno do domu i nakręcony późno do domu wróciłem znów usłyszeć każde z jej słów mam obie dłonie i chęci mam dość potrafię czytać jej linie w ciemności mam obie dłonie i chęci mam dość zawodzi jedynie głos głowa oparta o rękę, o blat słyszę, jak bledną kolejne sekundy głowa o parta o rękę, o blat na jawie sinieje świat

credits

released November 20, 2018

Maciej Bukaty / perkusja, chórki
Kacper Kasdepke / gitara, bas, chórki
Jarek Westermark / wokal, harmonijka, teksty

podziękowania dla Jacka Pastora

Przemysław Wejmann / Perlazza Studio 2018 /
nagranie, miks, mastering i produkcja muzyczna

Jarek Westermark / ilustracje
Honorata Karapuda / opracowanie graficzne

license

all rights reserved

tags

about

królduch Warsaw, Poland

kardio
werter

contact / help

Contact królduch

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like królduch, you may also like: